top of page

WCHODZĘ NA RING - i to nie pierwszy raz

  • Marta Się Zmienia
  • 18 wrz 2018
  • 2 minut(y) czytania

Kiedy dwa lata temu - a może więcej, podjęłam decyzję, że nadszedł czas na zmiany byłam przepełniona energią i wiarą, że tym razem się uda. Ale muszę przyznać się przed Wami i przed sobą, że znowu nie wyszło. Kolejny raz podnoszę się z upadku i próbuję wrócić na właściwe tory. Nie jest łatwo, bo przyzwyczaiłam się do wymówek, bo przecież tak jest łatwiej. Wymówka jak na żądanie zjawia się kiedy tylko jej potrzebuję. I działam jak chomik w swoim kółku... Kręcę się i nic dobrego z tego nie wynika, bo zawsze wracam do punktu wyjścia.

Kilka dni temu kiedy szykowałam się do pracy wszystko było nie tak. Żadne ubranie nie pasowało jak chciałam i wyglądałam w tym źle. Próbowałam różnych opcji, ale nic nie przynosiło zadowolenia. Z lustra spoglądała na mnie smutna twarz, a chwilę później zwyczajnie się poryczałam. Nie podobałam się sobie. I kiedy tak patrzyłam na swoje odbicie w lustrze pojawiła się znowu ta myśl, która wraca do mnie w ostatnim czasie dość często. Jesteś gruba! To jak masz wyglądać ładnie... Smutne to w jaki sposób o sobie wtedy pomyślałam. Najgorsze jest to, że nie pierwszy raz. Niejednokrotnie sama siebie biczuję określeniami jakich nigdy nie powiedziałabym nikomu innemu, bo nie wypada, bo zrobię temu komuś przykrość, będzie mu smutno. O siebie w ten sposób się nie troszczę.

Wiem jednak, że nie w sposobie myślenia jest największy problem, a w sposobie działania, a raczej jego braku. Nic się samo nie zrobi. Potrzeba ciężkiej pracy, niejednokrotnie wielu wyrzeczeń, a lepsze samopoczucie wróci. Wiem, że wróci, bo pamiętam jak wspaniale się czułam kiedy ćwiczyłam i zdrowo się odżywiałam. I wiem, że tylko w ten sposób mogę odzyskać Martę sprzed roku, dwóch.

Nie zaglądałam tu bardzo długo, ale co Wam miałam napisać? Że nic nie robię, nie ćwiczę i zapomniałam co to znaczy ruch? Że nie zwracam zupełnie uwagi na to co jem, a nawet mogę stwierdzić, że odżywiam się bardzo nie zdrowo? Czekałam aż poczuję, że jestem gotowa aby wrócić i dziś (wiem, że po raz kolejny) nadszedł ten czas kiedy czuję to bardzo mocno. Nie chcę zastanawiać się który to już raz... Dla mnie ważne jest to, że w końcu znalazłam w sobie tę siłę i znowu wychodzę na ring. Tak! To dla mnie wielka walka z samą sobą, a więc czuję się jak na ringu. Zaczynamy kolejną rundę!

Trzymajcie kciuki kochani !!!

留言


bottom of page