A to było tak...
czyli kilka zasad Jak zacząć, żeby nie zrezygnować po kilku dniach...
Tym razem już na poważnie... Tym razem na stałe... I tym razem zmotywowana na maksa...
​
Nie zliczÄ™ ile razy już próbowaÅ‚am schudnąć, ile wypróbowaÅ‚am diet i "sprawdzonych" sposobów. Kilka razy nawet udaÅ‚o mi siÄ™ osiÄ…gnąć skromny sukces, a raz spektakularny, bo schudÅ‚am w póÅ‚ roku ponad 20 kg... Ale co z tego jak wszystko wróciÅ‚o...z nawiÄ…zkÄ…...
​
Walczę o siebie już po raz kolejny, ale mam wrażenie, że tym razem bardziej dojrzale
i Å›wiadomie :-) Nie na Å‚apu capu... Nie wszystko od razu i nie od razu na 200%. Kolejny zryw rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ 9 stycznia 2016 i do tej pory udaÅ‚o mi siÄ™ schudnąć ponad 6 kg i ponad 40 cm w obwodach :) To mój pierwszy sukces :)
​
Jestem dumna z siebie, bo jak na razie podchodzÄ™ do tego ze spokojem i luzem. Zmiany wprowadzam stopniowo :)
​
-
zdrowe jedzenie - wyeliminowałam słodycze kupne i cukier (sama w to nie wierzę, że od 1,5 miesiąca nie zjadłam "Pawełka" o smaku toffi. Wprowadziłam więcej warzyw
i owoców. Jem regularnie 4 posiÅ‚ki dziennie. Nie pijÄ™ soków i napojów gazowanych. Staram siÄ™ urozmaicać swoje posiÅ‚ki. -
kalorie i makro - potem zaczęłam zliczać kalorie oraz makro czyli białka, węgle i tłuszcze. Nie jest to proste i pochłaniało to bardzo dużo mojego czasu. Teraz już mam lekką wprawę i robię to sprawnie i na bieżąco. Podobno z czasem można dojść do takiej perfekcji, że "na oko" będę oceniać ile czego mogę zjeść. Jak na razie moim przyjacielem jest waga kuchenna i na koniec dnia mogę z czystym sumieniem powiedzieć sobie #makrosięzgadza
-
picie wody - tu było ciężko. Na początku starałam się wypić choć parę szklanek, potem minimum 2 litry a teraz bez wody jak bez telefonu ;)))
-
spacery - to była moja aktywność na samym początku. Najpierw założyłam sobie, że minimum godzinę, potem że minimum 3 km, a teraz nie wiem kiedy robię 10 km :)
-
ćwiczenia w domu - próbowaÅ‚am różnych - na yt jest tego caÅ‚e mnóstwo, ale okazaÅ‚o siÄ™, że kondycja bardzo sÅ‚aba. Czasem pÅ‚akaÅ‚am z bezsilnoÅ›ci, bo nic mi nie wychodziÅ‚o, ale próbowaÅ‚am i sama sobie tÅ‚umaczyÅ‚am, że z czasem bÄ™dzie lepiej, bÄ™dzie lżej, bÄ™dzie przyjemniej... Pierwsze próby zrobienia deski to 5 sekund i wrażenie, że za chwilÄ™ wyzionÄ™ ducha. Teraz zrobiÄ™ przez 45 sekund, a jeszcze przy tym poskaczÄ™ lub pomacham nogÄ… ;)
-
siÅ‚ownia - dojrzaÅ‚am w koÅ„cu do siÅ‚owni. I nie żaÅ‚ujÄ™, bo w koÅ„cu odkryÅ‚am to, co "tygryski lubiÄ… najbardziej". Aqua aerobic sprawia mi mnóstwo frajdy i PRZYJEMNOÅšCI, a przy tym nie obciążą kolan i krÄ™gosÅ‚upa:))) Po prostu czujÄ™ mega zadowolenie po treningu i myÅ›lÄ™, że to jest to! Oprócz tego chodzÄ™ na zajÄ™cia zdrowy krÄ™gosÅ‚up, pilates, stretching. Czasem rowerek, bieżnia lub orbitrek...
-
cheat meal - raz na jakiÅ› czas pozwalam sobie na jakiÅ› nie do koÅ„ca zdrowy posiÅ‚ek lub napój czyli dla przykÅ‚adu burger i piwo ;) I też dążę do tego, by zdarzaÅ‚o siÄ™ to nie częściej niż raz na 2 tygodnie - z różnym skutkiem na razie.
​
​PAMIĘTAJCIE! Zmiany przychodzą pomału i tak je sobie zaplanujcie. Krok po kroku... Nie wszystko na raz... Nie przytyłam w miesiąc, to i w miesiąc nie schudnę - tak sobie tłumaczę :)
​
Powodzenia dla wszystkich, którzy tak jak ja zaczynajÄ… walkÄ™ o swoje lepsze ja 💛
​