smacznie, zdrowo, kolorowo - fit
Tak! Zdrowe jedzenie może być smaczne, zdrowe i kolorowe. I w moim przypadku, to nie żadna dieta cud po której schudnę szybko i nie zdrowo. To zmiana nawyków żywieniowych - mam nadzieję na zawsze i pilnowanie ilości zjadanych kalorii i makro. Zdrowe jedzenie też ma kalorie ;))) Więc chudnę sobie powoli, ale to pozwoli mi ustrzec się efektu jojo i obwisłej skóry (+pielęgnacja ciała, ale o tym w innym tekście).
Kieruję się kilkoma prostymi zasadami, które poniekąd weszły mi już w nawyk:
-
liczę kalorie i makro (jestem na niewielkim deficycie)
-
pilnuję, aby jeść regularnie 4 posiłki i pić dużo wody
-
całkowicie wyeliminowałam z codziennej diety słodkie napoje, słodycze, fast foody, tłuste sosy z mąką, jem mniej nabiału (bo nie najlepiej się po nim czułam), białe pieczywo i mąkę pszenną (jedynie pełnoziarnista)
-
staram się jeść urozmaicone posiłki, a nie codziennie to samo
-
duuuużoo warzyw i owoce, który zastępuje mi słodycze. Jednak jest to zazwyczaj 1 jabłko. Banany, winogrona jako dodatek do owsianki. Jak będą owoce sezonowe: maliny, truskawki, arbuz i czereśnie to będę jadła ich zdecydowanie więcej, bo uwielbiam <3
-
czytam składy i etykiety. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak często dodawany jest cukier do różnych produktów... Unikam jedzenia typu light i 0% tłuszczu.
-
używam śmietany (1 łyżeczkę do zupy), dodaję majonez do sałatek (wymieszany z musztardą i jogurtem naturalnym) czy do jajek na twardo - także nie dajmy się zwariować. Te produkty jednak ograniczam i zawsze mieszczą się w makro ;) Zazwyczaj do sałatek jogurt naturalny lub olej (próbuję się przekonać do smaku oliwy z oliwek)
-
ważę wszystkie produkty - i to na prawdę nie jest takie czasochłonne. Ważę i wpisuję do aplikacji, która zlicza mi kalorie i makro. Prościutkie.... A wtedy jestem pewna, że zjadłam tyle ile powinnam zjeść :)
-
w zakładce "przepisy" będę zamieszczać moje sprawdzone dania, które mi smakują :) Może Wam też przypadną do gustu
-
pozwalam sobie od czasu do czasu na posiłek nie koniecznie w pełni zdrowy ;) tzw "cheat meal" i wtedy nie musi zmieścić się w makro. Ostatnio to była szarlotka z lodami (po 2,5 miesiąca nie jedzenia słodyczy) I była pyszna i na pewno nie żałuję, że ją zjadłam :)

Opisz swój obraz.

Opisz swój obraz.

Opisz swój obraz.
Kochani życzę Wam powodzenia i smacznego :)